EPOKA KAMIENI ŁUPANYCH – Lata 60. (subiektywny przegląd płyt)

EPOKA KAMIENI ŁUPANYCH – Lata 60. (subiektywny przegląd płyt)

Kilka miesięcy temu gruchnęła wieść: Charlie Watts opuszcza The Rolling Stones! Uważam, że wieść była bardzo doniosła, bo pojawiła się na pasku informacyjnym w TVN24. Następnego dnia wiadomość zdementowano, ale to już nie było tak ważne, bo pasek TVN-u informacji nie zanotował. Nie tyle mnie zdziwiło, że sławny dobosz opuszcza szeregi macierzystej grupy, ile zdziwiło mnie to, że w niej zostaje. W związku z powyższym pomyślałem, że może zespół Charliego zechce jeszcze kiedyś w Polsce zagrać. Jeżeli zagra, to znów może się u mnie pojawić ktoś (jak przy okazji poprzedniego koncertu pojawił się Dominik) i powie, że nic o Stonesach nie wie, a posiada bilety. Dla Dominika i innych przygotowałem subiektywny przegląd dorobku The Rolling Stones.

Duże zamieszanie wprowadza podział na dyskografię brytyjską i amerykańską. Dotyczy on płyt wydawanych do 1967 roku. W chwili obecnej dostępne w sklepach są wszystkie wydawnictwa, trzeba więc sprawdzać przy zakupie (podczas ściągania) spis utworów, bo czasem różnice są znaczne. Problem też jest z okładkami, są one często identyczne dla różnych tytułów. W swoich recenzjach będę wybierał płyty z ciekawszym repertuarem. Jeszcze gwiazdki. Przyznawałem je danemu wydaniu w odniesieniu do innych płyt The Rolling Stones, a nie płytom w ogóle.

Nie jestem fanem pierwszych płyt zespołu. Nie mają one uroku dzieł Beatlesów z tego okresu, gdzie autorska część repertuaru była równie dobra, jak ta ze standardami. Pierwsze dokonania Stonesów, to głównie interpretacje bluesowych klasyków, wykonanych oczywiście nie bez pewnego garażowego uroku. Jednak wczesne próby komponowania (za duże słowo – raczej układania piosenek) wypadają słabiutko. Repertuar autorski podpisuje spółka Jagger/Richards, a część niejaki Nanker Phelge. Nanker ów, to grupowy pseudonim Stonesów. Nie funkcjonował on zbyt długo, ustępując wkrótce miejsca wyżej wymienionej spółce.

The Rolling Stones – 1964

Na debiutanckiej płycie dostajemy zestaw kompozycji Chucka Berry’ego, Willie Dixona, Rufusa Thomasa i kilku innych idoli Stonesów. No dobrze, grupowy numer, do którego przyłożył się Phil Spector – „Little By Little” pasuje do zestawienia. Dwa pozostałe: „Tell Me (You’re Coming Back)” i „Now I’ve Got a Witness” można było sobie darować.

Route 66, I Just Want to Make Love to You, Honest I Do, I Need You Baby (Mona), Now I’ve Got a Witness (Like Uncle Phil and Uncle Gene), Little By Little, I’m a King Bee, Carol, Tell Me (You’re Coming Back), Can I Get a Witness, You Can Make It if You Try, Walking the dog

(2/5)


The Rolling Stones No2 1965

Płyta bardzo zbliżona do debiutu. Podobne (dziś już mocno archaiczne) brzmienie, podobny repertuar i głównie standardy bluesowe. Otwierający „Everybody Needs Somebody To Love”, to ten sam, który kiedyś wezmą na warsztat niedościgli Blues Brother. W wykonaniu Stonesów brzmi średnio. Uważa się, że „Off The Hook” to pierwsza dojrzała kompozycja spółki Jagger/Richards. Ja tak nie uważam. Z tego krążka polecam „Susie Q”, „Under the Boardwalk”, no i oczywiście „Time Is On My Side”.

Everybody Needs Somebody To Love, Down Home Girl, You Can’t Catch Me, Time Is On My Side, What A Shame, Grown Up Wrong, Down The Road Apiece, Under the Boardwalk, I Can’t Be Satisfied, Pain In My Heart, Off The Hook, Susie Q

(2.5/5)


Out Of Our Heads 1965 (wersja amerykańska)

Lubię „Out Of Our Heads”, nie tylko ze względu na megahit „(I Can’t Get No) Satisfaction” na pokładzie. Lubię za to, że Jagger i Richards zaczęli wtedy pisać dobre piosenki. Oprócz wymienionej są tu jeszcze: „The Last Time”, „The Spider and the Fly”, „Play with Fire” i koncertowy „I’m All Right” z prostym, kipiącym soulową energią riffem. Zestaw coverów też jest zacny. Wiele uroku ma interpretacja „Mercy Mercy”, czuć rock’n’rolla w „Hitch Hike”, a soulowy śpiew Jaggera w „That’s How Strong My Love Is” to już naprawdę mistrzostwo.

Mercy Mercy, Hitch Hike, The Last Time, That’s How Strong My Love Is, Good Times, I’m All Right (Live), (I Can’t Get No) Satisfaction, Cry to Me, The Under Assistant West Coast Promotion Man, Play with Fire, The Spider and the Fly, One More Try

(3.5/5)


Aftermath 1966

Wersja brytyjska zawiera hity: „Mother’s Little Helper”, „Lady Jane” i „Under My Thumb”. Jest na niej też fantastyczny bluesowy „Goin’ Home”. Wersja amerykańska z kolei rozpoczyna się „Paint It Black”, którego to utworu próżno szukać na brytyjskim odpowiedniku. Myślę, że te tytuły znane są osobom nawet niespecjalnie znającym repertuar Stonesów.

„Aftermath” to pierwszy autorski longplay zespołu. Bardzo dobra płyta ze świetnymi piosenkami. Ringo Starr zaproponował wówczas kolegom z The Beatles, by ich następna płyta nazywała się „Aftergeography”. Taki beatlesowski humor.

Mother’s Little Helper, Stupid Girl, Lady Jane, Under My Thumb, Doncha Bother Me, Going Home, Flight 505, High and Dry, Out of Time , It’s Not Easy, I Am Waiting, Take It or Leave It, Think, What to Do

(4/5)


Between the Buttons – 1967 (wersja amerykańska)

Może to i ulubione wydawnictwo kolegi Elvisa… No, ale jak zachwyca, kiedy nie zachwyca?  Owszem, trzy pierwsze kawałki to repertuarowe killery. Ale reszta? Zespół niebezpiecznie dryfuje w stronę psychodelicznych klimatów. W  kolejnych kompozycjach nie słychać nic ciekawego. Przesłodzone i zagrane bez polotu.

Let’s Spend the Night Together, Yesterday’s Papers, Ruby Tuesday, She Smiled Sweetly, Cool, Calm and Collected, All Sold Out, My Obsession, Complicated, Miss Amanda Jones, Something Happened to Me Yesterday

(3/5)


Their Satanic Majesties Request 1967

Koniec podziału na wydawnictwa brytyjskie i amerykańskie. Płyta „Their Satanic….” została opisana przeze mnie w artykule „Podkomendni Sierżanta”. Zapraszam do przeczytania. W skrócie – wielka pomyłka.

Sing This All Together, Citadel, In Another Land, 2000 Man, Sing This All Together (See What Happens), She’s a Rainbow, The Lantern, Gomper, 2000 Light Years from Home, On with the Show

(1.5/5)


Beggars Banquet 1968

Wraz z singlem „Jumpin’ Jack Flash” The Rolling Stones wracają do korzeni rocka. I bardzo dobrze. Na krążku „Beggars Banquet”, wydanym wkrótce po singlu, aż skrzy się od świetnych kompozycji. Niektóre z nich staną się klasykami i zapiszą się na stałe w historii rocka – „Sympathy For The Devil”, „Salt Of The Earth”, „Street Fighting Man”. Bardzo równa płyta, ostatnia nagrana z Brianem Jonesem.

Sympathy for the Devil, No Expectations, Dear Doctor, Parachute Woman, Jigsaw Puzzle, Street Fighting Man, Prodigal Son, Stray Cat Blues, Factory Girl, Salt of the Earth

(5/5)


Let It Bleed 1969

„Gimme Shelter” – arcydzieło, „Midnight Rambler” i „You Can’t Always Get What You Want” – klasyki. Tytułowy utwór bardzo fajny. Ale „Country Honk” to tylko inna – słabsza wersja singlowego  „Honky Tonk Women”. Zespół mógł sobie darować też „Live With Me” i „Monkey Man”. W różnych zestawieniach najważniejszych płyt rocka „Let It Bleed” ląduje wysoko. Ja słucham jej niezbyt często.

Gimme Shelter, Love in Vain,Country Honk, Live With Me, Let It Bleed, Midnight Rambler, You Got the Silver, Monkey Man, You Can’t Always Get What You Want

(4/5)


Singles Collection: The London Years 1989

Zgodnie z ówcześnie panującym zwyczajem, utwory wydawane na singlach często były pomijane na płytach długogrających. Ekipa Micka Jaggera natomiast to twórcy, którzy od czasu do czasu zabijali konkurencję, lokując na listach przebojów niedościgły hit. Bardzo wcześnie pojawiły się wydawnictwa zawierające zebrane kawałki z małych płyt. Najważniejszą z tych składanek jest powyższy, trzypłytowy zestaw. Na co zwrócić szczególną uwagę słuchając? Na przykład na „I Wanna Be Your Man”, dzieło spółki Lennon/McCartney. Jako wielki fan Beatlesów przyznaję bez bicia, że wykonanie tego kawałka przez Stonesów jest o niebo lepsze od beatlesowskiego. „Little Red Rooster” – genialna interpretacja standardu bluesowego. Oprócz największych przebojów umieszczono w tym zestawie piosenki ze stron B singli. To zawsze jest dobrym pomysłem, dzięki temu nie giną dla potomności takie kawałki jak „Child of the Moon” czy „Dandelion”. W zasadzie nic więcej nie ma sensu o „The London Years” pisać. Zestaw obowiązkowy!

CD1
Come On, I Want to Be Loved, I Wanna Be Your Man, Stoned, Not Fade Away, Little by Little, It’s All Over Now, Good Times, Bad Times, Tell Me, I Just Want to Make Love to You, Time Is on My Side, Congratulations, Little Red Rooster, Off the Hook, Heart of Stone, What a Shame, The Last Time, Play With Fire, (I Can’t Get No) Satisfaction, The Under Assistant West Coast Promotion Man, The Spider and the Fly, Get Off of My Cloud, I’m Free, The Singer Not the Song, As Tears Go By
CD2
Gotta Get Away, 19th Nervous Breakdown, Sad Day, Paint It, Black, Stupid Girl, Long Long While, Mother’s Little Helper, Lady Jane, Have You Seen Your Mother, Baby, Standing in the Shadow?, Who’s Driving Your Plane?, Let’s Spend the Night Together, Ruby Tuesday, We Love You, Dandelion, She’s a Rainbow, 2000 Light Years from Home, In Another Land, The Lantern, Jumpin’ Jack Flash, Child of the Moon
CD3
Street Fighting Man, No Expectations, Surprise, Surprise, Honky Tonk Women, You Can’t Always Get What You Want, Memo from Turner, Brown Sugar, Wild Horses, I Don’t Know Why, Try a Little Harder, Out of Time, Jiving Sister Fanny, Sympathy for the Devil

(5/5)

Lata 70

Lata 80

Lata 90-10

Live

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *